Od
pewnego czasu jestem rozdarta, praca, siłownia, życie towarzyskie, naukowe no i
czytanie. Nie da się jednocześnie czytać dwóch książek jednocześnie co sprawia,
że prędzej czy później dopadnie nas zjawisko ciągu geometrycznego. Bo jak
czytać nowości, gdy przybywa ciągle książek do których chcecie wrócić. No i
wzięłam się na sposób, ja do posiłku muszę czytać i muszę czytać książki w
których wiem, że np. następny akapit nie zacznie się od sceny larwy wychodzącej
z brzucha, żebym ja nie dostała torsji. Dlatego do posiłków czytam stare
książki, do których chcę wrócić, a nie mam kiedy, zwykle taka powtórka trwa
tygodniami, bo niestety nie urządzam wielogodzinnych biesiad, ale dzięki temu
mogę delektować się detalami. Tym razem postanowiłam wrócić do Gaskell i do
książki na której nowe wydanie polowałam, a dopiero teraz udało mi się
przeczytać. Cudowne Żony i córki
serial polecam a książka… powtórka była przyjemnością.
Saga rodzinna autorki powieści Północ i PołudnieBarwny obraz angielskiej prowincji w epoce wiktoriańskiejMolly jest dorastającą córką lekarza w miasteczku Hollingford. Mimo że została osierocona przez matkę we wczesnym dzieciństwie, żyje beztrosko i szczęśliwie. Pewnego dnia dowiaduje się jednak, że jej ukochany ojciec postanowił ożenić się po raz drugi. Molly pogrąża się w rozpaczy. W tym dramatycznym momencie pomocną dłoń wyciąga do niej młodszy syn bogatych sąsiadów, Roger… Barwne i wyraziste w swojej różnorodności postaci bohaterów i skomplikowane relacje między nimi ukazują złożone stosunki społeczne w XIX-wiecznej Anglii. Interesujące losy dwóch rodzin o odmiennym statusie zapowiadają również nadchodzące zmiany obyczajowe i polityczne.
Molly
jest córką prowincjonalnego lekarza, gdy była maleńka zmarła jej matka, córkę i
ojca połączyła niezwykła wspólnota, tworzyli zgraną drużynę, żyjąc we własnym
świecie, ślepi na konwenanse, otoczeni przez życzliwych ludzi, chociażby
przyjaciółki matki panny Brownning. Możliwe, że ich wspólnota tak trwałaby
dalej, ale jeden z praktykantów doktora Gibsona zapałał do Molly uczuciem,
wprawdzie troskliwy ojciec przechwycił list, odprawił absztyfikanta a Molly
wysłał do znajomych, to młodzieńcze zadurzenie praktykanta wpłynie na losy
wszystkich. Po pierwsze ojciec Molly dostrzeże, że młodej pannie potrzebna jest
kobieca ręka, po drugie Molly pojedzie do Hamley Hall, gdzie pozna ważnych dla
siebie ludzi, a po trzecie doktor Gibson zacznie bywać częściej w Towers. Skończy
się to tak, że doktor się ożeni, na scenę wkroczy więc pani Gibson która jest typem
tak irytującym, że zabolą was zęby,
ludzie z Hamley będą barwnymi, cudownymi osobami, a przybrana córka doktora
okaże się niezwykłą osóbką.
Ten
opasły tom to niezwykła powieść o obyczajach angielskiej prowincji. Jest zachwycająco
leniwa i oczyma wyobraźni można ujrzeć bezkres wiejskich pól i łak, usłyszeć
bzyczenie owadów i zanurzyć się w świecie prostym i dobrym. W tej powieści nie
mamy bohaterów złych, mamy ludzi pogubionych, głupich, ale może poza panem
Prestonem, którego do niecnych uczynków pcha źle pojmowana miłość, nie ma
bohaterów, których możemy potępiać. Pani Gibson jest taką irytującą babą, ale
ona jest ofiarą swoich czasów, dopiekła jej bieda, niskie stanowisko, a chce
tylko wygody i prestiżu, jej córka która matką pogardza jest taka sama,
puściutka, ale to też nie wynika z tego że ma złe serce, jako dziecko została
porzucona, nie miał jej kto wpoić zasad moralnych, hodowano ją na kokietkę.
Obok macochy i przyrodniej siostry Molly jest pokazano jako uosobienie dobrego
wychowania, które zaowocowało ukształtowaniem człowieka o dobrym kręgosłupie
moralnym. Czytelnik od razu wie, z kim
powinna być Molly, ale autorka wystawia naszą cierpliwość na próbę. Na dodatek Gaskell umrze przed ukończeniem
powieści, serial pokazuje nam możliwy scenariusz, czy wszyscy go zaakceptują?
Bo i w posłowiu mamy pewną hipotezę. Jednak tutaj nie chodzi o sam finał, o
jakiś pocałunek przy świetle księżyca, bardziej chodzi o cudowny klimat tej
książki, takie sielankowe sceny, brak pośpiechu i słodki charakter Molly,
dobrej, cierpliwej i dźwigającej cudze ciężary bez egoizmu bez oczekiwania
nagrody. Słodka i bezinteresowna. Jedna z najładniej napisanych bohaterek.
Polecam
Wam gorąco tę powieść o niej za mało się mówi!
*tłumaczyła: Katarzyna Kwiatkowska
Rzadko mi się zdarza wracać do książek, wyjątkiem jest Harry Potter, którego czytałam wielokrotnie i ponowna lektura serii czeka mnie jeszcze z pewnością nie jeden raz. Choć przyznaję, że mam kilka innych tytułów, które chciałabym sobie odświeżyć i tylko czekają na odpowiedni czas.
OdpowiedzUsuńAle jeśli chodzi o Gaskell, to jej twórczość jeszcze przede mną. Słyszałam, że "Północ i Południe" jest warte zainteresowania, a tu widzę kolejny tytuł do rozważenia. XIX-wieczną angielską prowincję znam głównie za sprawą książek Jane Austen, warto więc poznać inne spojrzenie.
Oj to u mnie lista książek do których wracam stale się wydłuża, bo jaki sens jest odkrywać lieraturę tylko na jeden raz. Każdego roku dochodzi ileś nowych książek wartych powtórki.
UsuńWidzę, że nie tylko ja mam sentyment do Harry'ego Pottera :) Jak również i przede mną są książki Elizabeth Gaskell. Ale jak widzę po recenzji to warto sięgnąć do jej książek.
UsuńJuż wiem, co polecić Siostrze, ostatnio się rozczytała, pozdrawiam Kasiek !
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ukochanych książek :)
OdpowiedzUsuń