Minęło ponad trzy lata od kiedy pierwszy raz w ręce, totalnym przypadkiem wpadła mi powieść Elżbiety Rodzeń, od tamtej chwili pilnie śledzę, czy nie wydała czegoś nowego. Gdy dowiedziałam się, że wydaje nową książkę byłam pewna, że szybko się do niej dobiorę, ledwo wskoczyła na listę nowości już się nie mogłam doczekać. Jesteś cudem jest książką, która już okładką i opisem obiecuje mnóstwo emocji. Z drugiej strony, wiadomo, trochę się bałam, bo jednak nawet najlepsi autorzy mają słabsze dni i gorsze powieści. Okładka jest jak zwykle śliczna, wpisuje się w serię powieści autorki wydanych przez Znak.
Czy znajdziesz w sobie dość odwagi, by stać się dla kogoś cudem?
Kiedy dochodzi do karambolu, Kamil działa pod wpływem impulsu – narażając własne życie, wyciąga Maję z rozbitego samochodu. Dziewczynie udaje się przeżyć, jednak musi pożegnać się z marzeniami o karierze baletnicy. Zagubiona i samotna, coraz bardziej pogrąża się w mroku.
Kamilowi wszystko przypomina o tym, jak kruche jest życie. Doświadczył tak wielkiego cierpienia, że bez trudu dostrzega, że z Maja dzieje się coś złego. Wyciąga do dziewczyny rękę, gdy ta najbardziej tego potrzebuje. Choć czuje, że mógłby być z Mają szczęśliwy, to widmo śmiertelnej choroby wciąż nad nim krąży, a tragiczne wspomnienia nie pozwalają pójść naprzód.
Czy Kamil i Maja zdołają ocalić rodzące się między nimi uczucie? Ile odwagi potrzeba, aby uratować ukochaną osobę? Jak wybaczyć komuś coś, czego on sam nie potrafi sobie przebaczyć?
Jest ponury dzień, gdy dochodzi na drodze do karambolu. W jednym aucie mocno poturbowana jest Maja, na szczęście na miejscu pojawia się auto w którym jadą młodzi studenci ratownictwa medycznego. Jeden z nich, Kamil prędko udziela pomocy, chociaż obrażenia dziewczyny są poważne. Okazuje się, że Maja od zawsze trenowała balet, taniec jest jej życiem, tresowana przez rodziców, bez wsparcia u chłopaka, który po prostu pasuje do idealnego obrazka. Prędko okazuje się, że na razie musi swoje baletki odwiesić na kołek, a gdy później nie jest w stanie tańczyć pogrąża się w mroku. Pomiędzy nią a Kamilem momentalnie pojawia się chemia, ale chłopak nie pasuje do układani, pochodzi ze wsi, nie jest bogaty, dlatego Maja wraca do swojego bogatego chłopaka, ale prędko zaczyna mieć dosyć i znowu pojawia się Kamil, już nie wyrywa się ze swoimi uczuciami, oferuje konkretną pomoc, a Maja odkrywa jak wiele przeszedł chłopak i jakie demony wciąż go dręczą.
Ta powieść jest niesamowicie emocjonalna. Dotyka wielu, naprawdę wielu problemów. Po pierwsze historia dziewczyny, która związała swoje życie z tańcem a w skutek jednego wypadku nie może już kontynuować kariery, taniec był jej przekleństwem, morderczą ciężką pracą, ale i pasją, a teraz los jej to zabrał, bez wsparcia w bliskich Maja traci sens życia. W krytycznym momencie sięga po tabletki i chce się zabić. To rozwściecza Kamila, który obraca się wśród ludzi śmiertelnie chorych i widząc ich determinację, nie rozumie jak można z tego rezygnować. Także Kamil nie jest bezproblemowy, ale nie chcę więcej pisać, żeby nie spojlerować. Prócz bardzo dobrej warstwy obyczajowej mamy tu do czynienia z pięknym romansowym wątkiem, który zapiera dech w piersiach i niesamowicie mnie zaangażował. Nie mogłam się oderwać. Bardzo polecam!
Jestem pewna, że sięgnę po ten tytuł.:)
OdpowiedzUsuńJa gorąco polecam, jestem fanką autorki!
OdpowiedzUsuńA dla mnie właśnie okładka taka tandetna trochę... :P Fabuła faktycznie sporo obiecuje, ale ja się chyba na razie wstrzymam. Swoją drogą nazwiska autorki nawet nie kojarzę za bardzo.
OdpowiedzUsuńPasuje okłądka do poprzedniej książki wydanej w Znaku, też polecam, a Dziewczyna o Kruchym sercu - cudo, rozwala
Usuń