Jest stosunkowo niewiele tematów co do których kupuję wszystko, w ciemno i bez dyskusji. Dobrze – u mnie w domu, że takich tematów jest mnóstwo i że przesadzam. Będąc szczerą sama ze sobą powiem, że tematów takich naprawdę stosunkowo jest niewiele(zwłaszcza w kontekście ile tematów mnie interesuje), ale właśnie Elżbieta Bawarska – Sisi, ostatni Habsburgowie, o panie – ja to kupuję. Czytam, pochłaniam. Do tego stopnia, że śledzę tylko nowości, bo większość rzeczy w tym temacie mam i/lub czytałam. Tej książki najnowszej, wypatrywałam z ciekawością, ba gratulowałam Marginesom wyboru czasu na premierę, bo premiera równo z serialem na Netflixie o Sisi(drugi serial w ciągu 12 miesięcy – oba tak złe, że szkoda słów), powinien zagwarantować sukces. Byłam bardzo ciekawa czy ta biografia – chociaż fragmentaryczna – przebije biografię pióra Brigitte Hamann.
Cesarzowa Elżbieta należy do najbardziej rozpoznawalnych kobiet w historii. Ale kto kryje się za "mitem Sisi"? Co tak naprawdę wiemy o jej życiu? Jak wyglądała jej codzienność? Jakie miała dzieciństwo? Jakie normy społeczne wywierały wpływ na jej uczucia, myślenie i działanie? Czym różniła się od innych kobiet swojego stanu? I jak Elżbieta z niepewnej siebie nastolatki stała się pewną siebie kobietą, która - w rozumieniu standardów dziewiętnastego wieku - przebyła nadzwyczajny rozwój osobisty?Na podstawie szczegółowej rekonstrukcji codzienności Elżbiety i licznych, dotychczas nieprzeanalizowanych źródeł autorka umożliwia zupełnie nowe spojrzenie na Sisi, właśnie na ten aspekt tworzenia się jej biografii, który leży u podstaw zachwytu nad austriacką monarchinią.Martinie Winkelhofer udało się uwidocznić wszelkie aspekty tego kobiecego życia oraz przedstawić autentyczny i spójny całościowy obraz rozwoju Elżbiety. Przekonująco i z zamiłowaniem do detali autorka tej biografii ukazuje legendarną cesarzową Austrii z zupełnie innej strony: Sisi jako osobę prywatną na tle dziewiętnastego wieku. Centralny punkt tej książki stanowi nie cesarzowa, nie ikona - lecz młoda kobieta.
Ta książka nakreśla ramy czasowe.
Opowiada o pierwszych latach Elżbiety Bawarskiej, lepiej znanej jako Sisi na wiedeńskim
dworze. Nie jest to zatem biografia od A do Z. Nie skupia się na wielu
aspektach, nie znajdziecie tu opowieści o pasjach cesarzowej. Ta książka opowiada
o przemianie nieśmiałej nastolatki, która wybucha płaczem przy byle okazji, w
kobietę, która bez strachu pisze do jednego najpotężniejszych mężczyzn Europy „życzę sobie”.
Oczekiwałam dobrej biografii,
dostałam doskonałą. Mnie mało co w
temacie Franciszka Józefa i Elżbiety jest w stanie zadziwić. Jednak ta książka
pokazuje wszystko w innym świetle. Do tej pory pokazywano Elzbietę i Ludwikę
jako ubogie krewne zamożnej i wspaniałej Zofii. Pokazywano Ludwikę jako zahukaną
żonę w małżeństwie, które było niemalże mezaliansem. Pokazywano Sisi wychowaną
jak dzikie dziecko z lasu – nawet jak na nsze oczekiwania, tymczasem okazuje
się, że to był mit a wszystko czym krami nas film i popkultura jest zupełnie
nieprawdziwe. Ta książka pokaże lepiej analogie między Sisi a Dianą. Obie
przeszły taką samą drogę – od zapłakanych młodych dziewczyn, które opuszcza
ukochany, do kobiet które olśniewają urodą i są atrakcją turystyczną samą w
sobie. Obie zapłaciły najwyższą cenę za popularność.
Jedyny zarzut jaki mam do tej
książki to brak fotografii i zdjęć. Oczywiście rozumiem, że przy obecnych
cenach książek to dodatkowo by wywindowało cenę, ale przywykłam do
ilustrowanych biografii.
Jestem zachwycona tym jak
szczegółowa, poukładana jest ta książka. Jak uczciwa. Widać, że autorka nie
chce dzielić ludzi na dobrych i złych bohaterów. Pokazuje różne aspekty ich
czynów, stara się dowiedzieć jakie intencje im przyświecały, przy jednoczesnym
zrozumieniu tego, że druga strona mogła tych intencji nie dostrzegać a
subiektywny odbiór był inny.
Chciałabym wiedzieć, czy jest szansa
na jakieś dalsze losy, nie widzę takiej książki w dorobku autorki, ale ta o
dworze Franciszka Józefa brzmi frapująco.
Każdemu, kto jest zainteresowany
życiem Sisi, jak również tym którzy lubią ciekawie dogłębne biografie – polecam
gorąco.
Książka recenzowana dla portalu Duże Ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.