W przerwie od książek ambitnych oraz takich, które ciężko nosić w torebce, lubię sięgnąć po coś lekkiego i najlepiej motylkowego. Kiedy zobaczyłam książkę Vi Keeland poczułam zew, bo do tej pory żadna książka tej autorki mnie nie zawiodła. To oczywiście są lekkie romansidła, ale moim zdaniem w konkretnych okolicznościach takie książki są wskazane. Nie wiem, jak będę miała tydzień wolnego, to się obłożę ambitną literaturą. Teraz potrzebowałam literackiej lobotomii. Chwyciłam ją wczoraj przed pracą i miałam nadzieję, że na tydzień mi starczy, bo wieczorami będę czytała coś ambitnego. Nie mogłam wytrzymać. Łyknęłam tę książkę w dwa dni. Coś pięknego! A tak! Popłakałam się!
Wystarczy jedno lato, aby się zakochać. Ile czasu potrzeba, by zapomnieć?To była najbardziej szalona randka w ciemno w życiu Georgii. Jej partner to ideał – przystojny, seksowny, czarujący… W dodatku naprawdę dobrze im się rozmawiało. To znaczy do czasu, aż pojawił się mężczyzna, z którym Georgia rzeczywiście była umówiona, a Max okazał się oszustem, gotowym zrobić wszystko, żeby tylko spędzić z nią choć kilka minut. Mimo niezwykłego początku znajomości Georgia decyduje się znowu spotkać z Maksem na meczu hokejowym, na który ją zaprosił. Nie wiedziała tylko, że kiedy ona będzie obserwować rozgrywkę z trybun, mężczyzna będzie największą gwiazdą meczu – na lodzie.Max okazał się wszystkim, czego Georgia w tym czasie potrzebowała, a co najważniejsze – był w pobliżu tylko przez kilka miesięcy, ponieważ podpisał kontrakt z nowym zespołem w Los Angeles. Zaproponował Georgii pewien układ – spędzą razem lato, świetnie się bawiąc i nie myśląc o przyszłości. Skoro ich związek miał wyznaczoną datę ważności, sprawy nie mogły stać się zbyt poważne… Prawda?
Georgia ma poukładane
życie. Prowadzi firmę, realizuje perfekcyjny plan na życie, miała brać niebawem
ślub, ale jej narzeczony po porażce jego książki, zrywa z nią zaręczyny,
wyjeżdża do Anglii i proponuje jej otwarty związek. Jej bliscy proponują jej, by
też zaszalała. Godzi się na randkę w ciemno z Adamem, nerdem, ale na miejscu
spotyka bosko przystojnego faceta, który nie powinien szukać szczęścia na
randce w ciemno. Prócz wspaniałej powierzchowności, gość wydaje się być naprawdę
w porządku typkiem o braku wad. Co jest dziwne. Gdy dowiaduje się, że Georgia
ma kogoś, proponuje jej układ na lato. Lato się skończy, on wyjedzie na nowy
kontrakt, a ona wróci do swojego faceta. Chociaż taki układ jest zupełnie nie w jej
stylu Georgia się zgadza i wreszcie może zacząć żyć spontanicznie i pełnią
życia. Tylko co się stanie, gdy lato się skończy?
O matko jak ja się
spłakałam. Uwielbiam takie emocjonujące książki. Tak, dosyć szybko można
połączyć kropki, ale podejrzenia, nie odbierają tej książce tego ładunku
emocji. Tak, Max jest wspaniały i tak idealny, że nie da się wierzyć, że tacy
mężczyźni istnieją. Świetnie jest napisana postać Georgii, dziewczyny, która
wszystko analizuje, przesadza z pracą, ale czegoś jej w życiu brakuje. Dopiero to
jak postąpił jej chłopak, dopiero pojawienie się Maxa pokazuje, że może wymagać
czegoś więcej, że jej życie to nie tylko praca. I dopiero wtedy otwiera oczy.
Nie brakuje tutaj zwrotów akcji. Dawno nie popłakałam się tak na książce. Jeśli
ktoś ma ochotę na wciągająca i wzruszająca książkę, to naprawdę polecam!
Widziałam ją niedawno w popularnym dyskoncie z robaczkiem, ale znika w mgnieniu
oka. Warto kupić i przeczytać.
Polećcie mi inną książkę
autorki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.