Po 5 latach pisarskiego milczenia Orhan Pamuk powraca ze wspaniałą epicką opowieścią (700 stron!) o Stambule i jego mieszkańcach, ich miłościach, troskach i marzeniach. Uczta dla tych, którzy kochają dobrą literaturę i zatęsknili za dziełami tureckiego noblisty.Uliczny handlarz, wędrujący w zimowe wieczory po nędznych, zaniedbanych ulicach Stambułu, to rzadkość. Mevlut Karataş jest jednym z ostatnich i coraz mniej mieszkańców miasta otwiera okna i drzwi na jego rzewne zawołanie: „Buzaa!” Za dnia ima się rozmaitych dorywczych prac: sprzedaży jogurtu, pilawu albo kelnerowania, za to nocą bierze wózek z butlami tradycyjnego tureckiego napoju, a nogi same niosą go przed siebie. Buza jest spuścizną po przodkach, przypomina ludziom o dawnych czasach i Mevlut nie wyobraża sobie życia bez niej, bez żartów z klientami i bez Stambułu, jego krętych uliczek, zakamarków, dzielnic, które zna jak własną kieszeń. Te długie wędrówki czynią Mevluta szczęśliwym, jednakże nie pozwalają zabezpieczyć bytu jego rodziny. A tę biedny Mevlut kocha ponad wszystko. Ma dwie śliczne córeczki i żonę Rayihę, którą poślubił wskutek pomyłki, porywając z małej wioski w Konyi nie tę dziewczynę, którą zamierzał...Dziwna myśl w mej głowie to historia wielopokoleniowej rodziny przybyłej do Stambułu z biednej wsi na prowincji, a zarazem drobiazgowa kronika życia w mieście nad Bosforem w latach 1969–2012. Wraz z Mevlutem, jego ojcem, wujostwem, kuzynami i pozostałymi członkami stopniowo powiększającej się rodziny obserwujemy Stambuł na przestrzeni kilku dziesięcioleci i jesteśmy świadkami fascynujących przemian, jakim podlegała metropolia. Śledzimy następujące po sobie pucze wojskowe, zamachy bombowe w redakcjach gazet, korupcję urzędników, przemiany obyczajowe, plotki, marzenia i lęki, którymi żyją stambulczycy i widzimy, jak w miejscu dawnych gecekondu, prowizorycznych chatek wzniesionych przez ubogich imigrantów bez pozwoleń budowlanych na bezprawnie zasiedlonych działkach wyrastają wielkie wieżowce, a szerokie aleje wypierają stare kamienice. Miasto umiera i odradza się, a żyjący w nim ludzie wypełniają je swoimi opowieściami – o nieodwzajemnionych miłościach, aranżowanych małżeństwach, rodzinach, które raz są szczęśliwe, a raz nie, marzeniach o lepszym życiu, przyjaźni i nienawiści.
niedziela, 17 stycznia 2016
"Dziwna myśl w mej głowie" - Orhan Pamuk [Istambuł oczami sprzedawcy buzy]
10 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nie czytałam żadnej powieści autora, ale chyba powinnam zacząć się nad tym zastanawiać, czy nie mam obowiązku nadrobić. Jakoś nieszczególnie mnie akurat ta lektura zainteresowała, ale poszukam innych . ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Warto nadrobić. Moje dwa spotkania z Pamukiem - nadzwyczaj udane.
UsuńProszę Cię jeszcze raz o niewklejanie linka ;)
Mam w biblioteczce prawie wszystkie powieści Pamuka, ale żadnej nie czytałam, bo... nie mam pojęcia od której zacząć :)
OdpowiedzUsuńZarywanie nocy dla "Nazywam się Czerwień" bardzo mnie zaintrygowało, ale może lepiej zacząć od jego pierwszej powieści ("Cevdet Bej i synowie")? Albo od jakiejś słabiej ocenianej ("Biały zamek")? Albo od tego osławionego "Śniegu"? No nie wiem :(
ach pamiętam jak na czwartym roku mnie ta książka porwała. Mam na półce jeszcze dwie. Może kiedyś zbiorę resztę?
UsuńCieszę się, że lektura najnowszej kego książki sprawiła, że sięgniesz po inne. Uwielbiam Pamuka.
OdpowiedzUsuńStambuł czytałaś?
Niestety nie :(
OdpowiedzUsuńO to musisz koniecznie przeczytać. Genialnie oddana atmosfera Stambułu. Polecam.
UsuńWeź mnie tak nie kus
UsuńNarazie nie czytałam żadnej z książek tego autora. Za każdym razem gdy jestem w bibliotece jego książki są na półce wśród tych polecanych. Może kiedyś się skuszę. A książka ma chyba nastrój pasujący do zimowej pory :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam spróbować :)
UsuńNa pewno okładka pasuje do śniegu, a i melancholijny nastrój :)