Logan ma za sobą służbę w Iraku, gdzie wielokrotnie otarł się o śmierć. Przeżył. Wrócił do domu ze znalezionym na pustyni zdjęciem młodej kobiety, którą próbuje odnaleźć. Dziewczyna nie jest, niestety, księżniczką z bajki, lecz rozwódką z dzieckiem i kłopotami. Ich przyczyną jest były mąż - zastępca szeryfa, wnuk najbardziej wpływowego obywatela miasta. Pomiędzy mężczyznami nawiązuje się rywalizacja...
[KDC, 2010]
Najwyraźniej mogę sobie obiecywać, różne rzeczy a i tak nic z tego. Obiecywałam sobie wiele, wiele razy, ze nie dam się namówić Mamie na żadną książkę, ale jak Mama chodzi, wierci dziurę w brzuchu to nie ma za bardzo jak dyskutować. No i po oglądnięciu „Wciąż ją kocham” stwierdziłam, że a może, zmienił styl pisania…
I co? I kolejny raz to samo, plucie w brodę, czytanie po pięć stron.
Bo historia jest typowo Sparksowa, od początku do końca przewidywalna….Tak jak Dan Brown, pierwszą książkę czyta się w miarę, w miarę 11 już fatalnie.
Zapisać na lodówce- nigdy Sparksa.
OdpowiedzUsuń