Poirot wyjeżdża odpocząć do Egiptu, ale od razu zawodową czujność budzą relacje między trojgiem współuczestników wycieczki. Linnet Ridgeway posiada wszystko: urodę, inteligencję, bogactwo ...i męża, którego zwinęła sprzed nosa swojej przyjaciółce Jacqueline. Teraz Jacqueline nie opuszcza jej na krok, pojawiając się wszędzie tam, gdzie udaje się para w podróży poślubnej. Jej obecność zatruwa im każdą chwilę? Linnet z mężem próbują uwolnić się od jej krępującej obecności, w tajemnicy wsiadając na statek podróżujący po Nilu. Ale okazuje się, że Jacqueline już tam jest...
Zaczął się tydzień którym charakter mojej pracy pozwala mi
siedzieć i czytać, przerywając lekturę,
od czasu do czasu, jak często zależy od dnia.
A na takie Posadówki najlepsza jest Christie. Padło na „Śmierć
na Nilu” bo objętościowo spora i miałam nadzieję na dłuższą przygodę…
Naiwna jestem.
Przecież gdy zaczyna się Christie to TRZEBA czytać, nie
można przestać.
Tym razem Herkules Poirot, bierze wolne, jedzie na urlop do
Egiptu, aby odpocząć wygrzać się w słońcu(biorąc pod uwagę to co mam za oknem –
popieram), ale nie może się delektować odpoczynkiem, bo praca i tak go dopada.
Będzie musiał rozwiązać tajemnicę, odrażającego morderstwa a winny zdaje się
być pewny stuprocentowo. Jednak jak to u Christie jest – nic nie jest
oczywiste.
Za żadne skarby nie zdradzę wam szczegółów fabuły, będzie
się działo, to Wam mogę zagwarantować, niespodzianka też będzie… no i Inie braknie
emocji!
Co mam opowiadać, jakieś głodne kawałki, to Agata Christie,
książka wciąga od samego początku, po ostatnie zdanie. I dla wielbicieli kryminału
pozycja obowiązkowa!!
Czytałam - zarówno główni bohaterowie (specyficzny trójkąt - jeden mężczyzna, jego żona i była dziewczyna), jak i postacie poboczne, także płynące rejsem, scharakteryzowane wspaniale. Podobało mi się a Poirot - jak zwykle nie miał wolnego czasu!
OdpowiedzUsuńBiedny on jest.... ja na swoim urlopie mam zamiar zapomnieć o przestępstawchm a takze naukach, kodeksach i doktrynie... ale ja aż tak genialna jak Herkules nie jestem.
UsuńNie przeczytałam wszystkich książek Christie, ale do tej pory w każdej Poirot nie mógł spędzić normalnie urlopu albo coś powstrzymało jego wyjazd.
UsuńPani Marple już tak nie lubię - czytałam z nią do tej pory "Zatrute pióro".
Najpierw poczytam te z Poirotem, poźniej będzie kolej panny Marple... ;)
UsuńOstatnio spodobała mi się twórczość Christie, więc pewnie po tę książkę sięgnę niedługo:)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama w odkrywaniu :)
UsuńOglądałam kiedyś ekranizację i bardzo mi się podobała. Kusisz Kasiek tymi książkami, kusisz. :)
OdpowiedzUsuńdo mnie filmy nie trafiają... może dlatego że podstawowym walorem tych powieści, tyc spraw jest zaskoczenie przy rozwiązaniu a tu wszystko wiem :/
Usuńmuszę w końcu zabrać się za książki tej autorki, bo muszę się przyznać, dotąd nie miałam okazji :))
OdpowiedzUsuńMusisz!! To naprawdę klasa!
UsuńKasia - trochę obok tematu będzie:)
OdpowiedzUsuńDlaczego na blogu "Na tropie Agathy" przy okładce "Śmierci na Nilu" masz wklejony początek recenzji... "Igrzysk Śmierci" chyba... Nie czytałam, ale z treści mi wychodzi, że to tamta książka jest.
A teraz na temat - "Śmierć..." znam na razie tylko z ekranizacji, ale i na książkę czas się zbliża:)
ajjjjj wybacz!! widać, że jestem zakochana...
UsuńJesteś rozgrzeszona:)
UsuńTak myślałam, że to pomyłka była:)
Przez Ciebie chyba zacznę po raz drugi czytać książki Christie, a przecież ja do książek nie wracam!
OdpowiedzUsuńDo takiego złgo mogę namawiać :)
UsuńJeden z moich ulubieńszych (wiem nie ma takiego słowa:) tomów z Poirotem:)
OdpowiedzUsuńPoirot rządzi!!
UsuńO, ta książka bardzo mi się podoba. Film też widziałam, też dobry.
OdpowiedzUsuńfilm niedługo muszę przeczytać...
Usuń