Moją ulubioną książką o islamie jest DLACZEGO NIE JESTEM MUZUŁMANINEM, racjonalistyczna krytyka, której autor ukrywa się pod pseudonimem Ibn Warraq i jest byłym wyznawcą, Pakistańczykiem, odnajdującym siebie po tym, jak odrzuciła go od własnej religii sprawa Rushdiego.-Christoper Hitchens, pisarz, felietonista Vanity Fair, autor "Bóg nie jest wielki"
Dobrze udokumentowana i blyskotliwa książka. Akt oskarżenia wobec jednej z wielkich religii świata.-Daniel Pipes, The Weekly Standard
Spośród wszystkich osiągnięć wydawnictwa Prometheus Books w ostatnich 25 latach, najwartościowszym jest sponsorowanie i wydanie DLACZEGO NIE JESTEM MUZUŁMANINEM Ibn Warraqa oraz zbioru esejów pod jego redakcją, "The Origins of Koran"- Anthony Flew, profesor filozofii na University of Reading w Anglii
Gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę „Dlaczego
nie jestem muzułmaninem”, bardzo się zapaliłam. Już od jakiegoś czasu szukałam
książki, która kompleksowo traktowałaby o islamie. Przeznaczonej dla ludzi,
którzy chcą wiedzieć, którzy nie szukają natchnienia przed zmianą religii. Moja wiedza na temat islamu nie była
rozległa. Coś czytałam, coś wiedziałam, coś słyszałam od Biskupa Ordynariusza,
który opowiadał nam to i owo i jakiś pogląd sobie wyrobiłam. Zresztą ciężko nie
mieć poglądu w obecnych czasach. Wojny z terroryzmem. Terroryzmem, który jest
świętą wojną z innowiercami. Wcielaniem w życie Koranu nakazującego rozprawę z
tymi którzy nie wierzą.
Szukałam impulsu do zapoznania
się z tą religią wokół której narosło wiele stereotypów. Miałam „koleżankę” która przeszła na islam,
ale niestety fakt bycia neofita i związana z tym postawa na „świętsza od
papieża” oraz de facto brak znajomości i zrozumienia tej Religi, bo co neofita
wie? To co powiedziano mu podczas procesu „nawracania” nie zna tradycji nie wie
co się kryje za poszczególnymi ceremoniami, słowami. Potrzebowałam TAKIEJ
książki.
Od razu zaznaczam nie traktuję
tej książki jako źródła wiedzy wszelakiej, zawsze – a zwłaszcza w przypadku
książek poświęconych tak drażliwej sprawie jak religia – trzeba szukać wielu
źródeł. Ta książka niech będzie wstępem. Próbą poznania fundamentów
islamu,w sposób bardzo kompleksowy.
Autor sięga do historii, do nauki Proroka, do zwyczajów, do kontrowersji, do
różnorakich wypaczeń. Podaje fakty, oczywiście możemy założyć, że dokonał
bardzo subiektywnej ich selekcji, dlatego bezwzględnie należy sięgnąć jeszcze
po jakieś publikacje.
Książkę czytałam z ogromnym
zainteresowaniem, poleciłam ją chyba każdemu kogo spotkałam, z kim rozmawiałam
w okresie gdy ją czytałam. Co wyróżnia „Dlaczego nie jestem muzułmaninem”.
Wiele rzeczy. Po pierwsze niewiele jest na polskim rynku książek poświęconych
islamowi(szukałam – wiem), dwa autor był muzułmaninem, urodził się i wychował w
tradycyjnej muzułmańskiej rodzinie. To sprawia, że czuje religię, rozumie ją.
Poświęcił wiele czasu na naukę o islamie, czytał, pytał, szukał. A nie jest to
łatwe. Ta książka potwierdza to co wiemy z mediów, atak na Koran, na islam jest
zdradą, jedną z największych(może nawet największą) zbrodni w muzułmańskim świecie.
Każdy negatywny komentarz, lub brak ślepej akceptacji entuzjazmu ściąga prześladowania, może oznaczać śmierć.
Apostazja jest karana śmiercią. A pozycja innowiercy w krajach muzułmańskich,
gdzie rozdział państwa i kościoła, jest nieznaną instytucją, jest zaiste nie do
pozazdroszczenia.
O czym pisze Ibn Warraq? O wielu
rzeczach. Na początku opisuje jaki los spotyka tych, którzy ośmielają się
wystąpić z tego zgodnego chóru piewców islam, który próbują myśleć i nawet nie
musi chodzić o zmieszanie religii z błotem, a uczynienie jej bardziej ludzką, o
dostosowanie jej do teraźniejszości. Nie ma mowy, Islam ma trwać niezmienny,
Koran jest świętą księgą której oryginał jest w niebie. Chociaż niekiedy udaje się wybrnąć z sytuacji że coś w Koranie opisane jest tak,
a nauka odkrywa że jest inaczej. Są naukowcy, którzy zaraz wynajdą kilka sur
pokazując „widzicie, nauka odkryła to teraz, my w Koranie mieliśmy to od wieków”.
Z wieloma sprawami nie da się tak postąpić, wtedy się je ignoruje. Wychodząc właśnie od problemu z ewolucją islamu
autor wraca do początku tej religii. Opisuje narodziny islamu. Jest to opis
bardzo szczegółowy, mamy drobiazgowo opisane życie Mahometa, jak również krok
po kroku opisane jak ta religia się rozwijała, skąd konkretne sury się wzięły,
jakie były okoliczności ich powstania.
I tak temat, za tematem zostajemy
wprowadzeniu w świat islamu. Nie jest to książka, która wyczerpuje temat. Wręcz przeciwnie inspiruje do dalszych
poszukiwań. Mi osobiście do gustu przypadły, najbardziej – dwa rozdziały. Jeden
poświęcony temu czy da się islam pogodzić z prawami człowieka, a drugi
poświęcony roli kobiety w islamie. Ale każdy rozdział czytałam z wypiekami na
twarzy i często – rosnącym przerażeniem.
Moim zdaniem ta książka jest
naprawdę fenomenalna, nie mogę ręczyć za to, że nie jest przekłamana, ale też
nie mam podstaw by taki sąd wydawać. Ja
dzięki niej dowiedziałam się bardzo wielu rzeczy. Rzeczy, które mnie
zbulwersowały i zastanowiły…
Tak ta książka jest krytyką
islamu, ale nie na zasadzie, bo każda wiara jest zła. Nie na zasadzie uprzedzeń
czy krzywdzących stereotypów. To krytyczne studium islamu, poparte
interpretacją prawa, Koranu, badaniami historycznymi i obserwacjami tego jak
islam funkcjonuje w praktyce.
Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka choć jest krytyką islamu, mogłaby otworzyć oczy niejednemu Polakowi, który na islam patrzy wyłącznie przez pryzmat stereotypów. Ja również jestem zainteresowana tą książką i nie mogę się doczekać, aż w końcu ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, chociaż to nie jest książka przełamująca stereotypy, ona je utwierdza, ale podając wyjaśnienie :) Więc to już nie jest taki słownikowy stereotyp :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Znam osobiście jedną osobę tego wyznania, która przełamała we mnie stereotypowe myślenie o islamie, więc z chęcią dowiem się więcej o tej religii.
OdpowiedzUsuńU mnie taka osoba tylko utwierdziła te przekonania, ale wszystko od osoby zależy przecież :)
UsuńJedna z wielu, jaką przeczytałam o islamie i powiem szczerze, że według mnie najlepsza. Owszem, nie może być jedyną, za pomocą której wyrobimy sobie zdanie o tej religii, ale naprawdę warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńA poleciłabyś coś w tej tematyce?
UsuńBrzmi bardzo interesująco, choć pierwszy raz słyszę o tej książce. Myślę, ze właśnie w czasach tych wszystkich ataków terrorystycznych i innych religijnych prześladowań powinniśmy dowiedzieć się więcej o tych, którzy są po drugiej stronie. Choćby po to, aby móc wyrobić sobie własny osąd na wydarzenia pokazywane nam w mediach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przy okazji dziękuję za odwiedziny u mnie :)
Ta książka akurat nie pomoże w wyrobieniu sobie zdania na temat tego co pokazują media, ani media, zwłaszcza wiadomości nas nie wyedukują, bo to nie ich rola. Ta książka może pomóc znaleźć odpowiedź na pytanie co leży u źródeł terroryzmu, a i to też sensu largo :)
UsuńCzytam, czytam teraz - i zgadzam się - książkę czyta się ogromnym zainteresowaniem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda? Wciąga od pierwszej strony :)
Usuń