Pisarz Owen Quine zaginął. Jego żona zleca sprawę prywatnemu detektywowi Cormoranowi Strike’owi. Kobieta sądzi, że mąż potrzebował kilku dni dla siebie, jak to zdarzało się już wcześniej. Strike ma go odnaleźć i sprowadzić do domu. W trakcie śledztwa okazuje się, że powód zniknięcia Quine’a może być znacznie poważniejszy niż podejrzewa żona. Pisarz właśnie ukończył rękopis będący jadowitym portretem niemal wszystkich jego znajomych. Gdyby książka została opublikowana, zrujnowałaby niejedno życie, więc wielu osobom mogło zależeć na uciszeniu autora. A kiedy ten zostaje odnaleziony – brutalnie zamordowany w dziwacznych okolicznościach – rozpoczyna się wyścig z czasem, by zrozumieć motyw bezwzględnego zabójcy, zabójcy, jakiego Strike do tej pory nie spotkał…
Moi
znajomi z pracy przepadają za kryminałami. Ostatnio całe przerwy w pokoju
przegadujemy o książkach. Kryminały są wdzięcznym tematem, chociaż ciężko w tym
całym morzu zbrodni i krwi, które zalewa nas ostatnio znajdować ciągle perełki.
Pod koniec ubiegłego roku odkryłam kryminalne wcielenie J.K. Rowling, bardzo
się podobało, dlatego paliłam się wręcz do przeczytania drugiego tomu przygód
Cormorana Strike`a. Jednak angielski kryminał to klasa sama w sobie.
Do
detektywistycznej agencji Cormorana przychodzi żona, pewnego dosyć
specyficznego autora, prosząc, aby detektyw odnalazł jej męża. Indagowana,
dlaczego sprawy nie zgłosił policji tłumaczy, że mąż kilkukrotnie tak znikał i
był zły, gdy zawróciła tym głowę policji. Kobieta jest prawie pewna, że ukrywa
się w pisarskiej dziupli, gdyż proces twórczy, pisanie książek było dla niego
bardzo ważne. Cormoran podejmuje się tej sprawy, ale prędko okazuje się, że
pisarza w tym pisarskim domu nie ma, a dodatkowo, że przed zniknięciem pokazał
kilku ludziom swoją najnowszą książkę, która stawia wiele osób w bardzo złym
świetle, czym mógł narobić sobie wrogów. W
nieużywanym domu zostają odnalezione zwłoki, z którymi ktoś obszedł się
naprawdę okrutnie, na dodatek, całe upozowanie zwłok w niepokojący sposób
przypomina scenę z ostatniej książki zaginionego autora. Zaczyna się robić
groźnie, gdy Cormoran odkrywa, że ktoś go śledzi. Równolegle do akcji rozwijają
się osobiste problemy Cormorana, a że jest on naprawdę fajną postacią czyta się
o tym z zaciekawieniem, a kryminalny wątek, świetnie łączy się z prywatnymi
dylematami.
Naprawdę
jest jeszcze wiele osób, które nie wiedzą, że J.K Rowling pisze też kryminały.
Komu mogę, to o tym mówię, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się, że omijają
ich tak dobre kryminały.
„Jedwabnika”
mogę z bardzo czystym sercem polecić, jest świetnym angielskim kryminałem, w
niespiesznym stylu, bez nadmiaru okropieństw, które opisywane są tylko gdy to
niezbędne i w bardzo oględny sposób.
Bardzo
prędko wciągnęłam się w intrygę i śledziłam rozwój akcji z prawdziwym
zainteresowaniem. Także życie prywatne Cormorana jest coraz bardziej
interesujące, trzymam kciuki od I części, teraz jeszcze bardziej. Cormoran nie
jest tak kryształowy jak Poirot. Cormoran jest uosobieniem stereotypów o
angielskim policjancie, weteranie. Jest mrukliwy, pesymista. Mimo wszystko, ma
w sobie to coś, co wzbudza sympatię. Naprawdę jestem bardzo ciekawa, jak jego
postać zostanie rozwinięta.
Mam
nadzieję, że wyjdą kolejne tomy! Bezwzględnie!!
Byłam w tym kręgu, który wiedział, że J.K. Rowling porzuciła Hogwart na rzecz kryminałów ;-) Pierwszą część przygód Cormorana połknęłam, podobnie było z drugą. Mrukliwy sposób bycia głównego bohatera bardzo mi się podoba. Przed czytanie kryminałów zawsze wstrzymywała mnie obawa, że będzie zbyt wiele okrutnych, dobitnie opisanych scen. Rowling na szczęście skupia się na innych sprawach, krew nie wycieka między kartkami ;-) Polecam jeszcze "Trafny wybór", nie wiem czy czytałaś, który Rowling napisała pod swoim nazwiskiem. Jeśli lubisz jej styl pisania, to może też przypadnie Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy masz podobnie: lepiej się lubi bohaterów mrukliwych niż takie optymistyczne słoneczka.
UsuńBoję się, "Trafnego wyboru" naczytałam się dużo krytycznych tekstow
Mam 'Wołanie kukułki' u siebie, ale jeszcze nie czytałam. Ale ciekawa jestem bardzo tego kryminalnego wcielenia jednej z ulubionych autorek. Dobrze, że się sprawdza - ale przecież nie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, podobno z "Trafnym wyborem" dała ciała...
UsuńWciąż jeszcze mam przed sobą oba tomy, ale chyba muszę się za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńw domu to nie uciekną
UsuńPlanuję poznać to kryminalne wcielenie pisarki :)
OdpowiedzUsuńczytaj chronologicznie tak jest lepiej
UsuńJa również mam w planach tą ksiazke :D
OdpowiedzUsuńnie boję się, że się zawiedziesz
UsuńNie znam tego wcielenia Rowling, ale z chęcią bym poznała:)
OdpowiedzUsuńa ja jestem pewna, że się nie zawiedziesz
UsuńByłam nieco sceptycznie nastawiona do tego nowego oblicza Rowling. Im więcej jednak pinii o niej czytam, tym większej nabieram ochoty na jej kryminalne opowieści.
OdpowiedzUsuńPodobno "Trafny wybór" wyszedł jej średnio, ale powieści o Cormoranie - miodzik
UsuńCzytałam "Wołanie Kukułki" i książka bardzo mi się podobała, już czatuję w bibliotece na Jedwabnika :)
OdpowiedzUsuńto trzeba bibliotekę zacząć okupywać.
UsuńOd dwóch miesięcy chodzi za mną ta książka i nie mam pojęcia czemu nadal nie mam jej na półce aby przeczytać ją. Teraz już nie ma bata - punkt 17 melduję się w księgarni.
OdpowiedzUsuńA Wołanie kukułki już przeczytane?
UsuńUwielbiam! O wiele bardziej mi się podobała niż "Wołanie kukułki". Czekam na kolejne przygody tego duetu, za bardzo ich polubiłam by na tym poprzestać :D
OdpowiedzUsuńjak nie będzie kontynuacji - będzie wiec foch
UsuńJestem zdziwiona, że ludzie nie wiedzą jeszcze, że Rowling pisze teraz kryminały :P Sama na razie nie mogę się wypowiedzieć na ich temat, bo na przeczytanie czeka dopiero jej pierwsza powieść dla dorosłych, która nie jest związana z tym cyklem.
OdpowiedzUsuńNo ja wtajemniczyłam polonistkę, Panią starszą, ale i nie przepada za Potterem - może dlatego
UsuńZakupiłam już dwa tomy, ale teraz czasu potrzeba na ich przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńTylko tak Ci się wydaje - idzie piorunem!
Usuń