Niemal pół miliona Szwedów przeczytało poprzednią książkę Katariny Mazetti "Facet z grobu obok". W "Grobie rodzinnym" dowiecie się, jak potoczyły się dalsze losy dwójki bohaterów, drobnego farmera Benny'ego i Desiree, przywykłej do życia w mieście młodej bibliotekarki.
Dziś, jak to w Boże Ciało poszłam
rano do kościoła, aby w godzinach okołopołudniowych móc bez skrępowania wyłożyć
się na ogrodzenie w otoczeniu dobrych książek. Jak zobaczycie na zdjęciu
poniżej, woluminów wybrałam sporo. „Grób rodzinny” znalazł się tam w ostatniej
chwili, wciąż pamiętam masę dobrych skojarzeń związanych z lekturą pierwszej
części „Faceta z grobu obok”. Chciałam,
ot tak, jeden rozdział przeczytać, żeby zobaczyć, czy autorka trzyma poziom…. Kilka
godzin później, byłam już dobrze za połową powieści, a uczucia przeróżne mną
targały. Znowu okazało się, że napisanie kontynuacji nie jest grzechem, a
niekiedy jest koniecznością. Nie wiem
jak Wy, ja jeszcze mogłabym czytać o życiu tej dwójki. A i życzyłabym, aby
rodzimi autorzy z takim realizmem i tak prawdziwie opisywali życie w
powieściach obyczajowych jak jest to zrobione w „Grobie rodzinnym”.
„Grób rodzinny” łączy się z
„Facetemz grobu obok”. W pierwszym tomie obserwowaliśmy jak rodzi się uczucie pomiędzy
Benny`m i Desiree, ludźmi z innych światów. On jest rolnikiem z porządną
gospodarką i przyziemnymi problemami, ona wyrafinowaną bibliotekarką z wysokimi
oczekiwaniami. Oboje spotykają się na cmentarzu, w żałobie i nagle ich ścieżki
zaczynają biec razem. Ale… no właśnie, różnice w oczekiwaniach, aspiracjach,
konieczność ciągłych kompromisów sprawiają że decydują się na rozstanie. Bo miłość
nie zawsze wystarczy. Benny rozpoczyna związek z kuzynką – Anitą, która jest z
jego świata, zrobi wszystko w domu, przygotuje obiad, pomoże przy krowach, a
jak trzeba i księgowością się zajmie, wprawdzie nie dorównuje w łóżku Desiree, ale Benny rozumie, że nie może mieć
wszystkiego. Po rozstaniu z Bennym,
Desiree ostaje opanowana przez pragnienie posiadania potomstwa. Zegar
biologiczny się odezwał. Zawiera z Bennym umowę, że jeśli nie uda im się
spłodzić potomka to drogi ich się rozejdą, jeśli zaś się uda, to może być jak
Benny chce. Podejmują próbę. Anita jest
nieświadoma oczywiście. W parze cmentarnych kochanków uczucie wybucha z nową
siłą, czy tym razem miłość wytrzyma próbę codzienności?
Od pierwszej strony w tej książce utonęłam. Ona przyciąga
swoim realizmem i prawdziwością. To nie jest kolejna przesłodzona bajeczka o
tym „jak bardzo się kochamy, ale ja wolę pić kawę ze szklanki, a ty z filiżanki,
więc od razu widać, że wiele problemów przed nami, no ale przezwyciężymy je i
będziemy pić w kubku. Bo się kochamy.” Ta książka jest o problemach, które
faktycznie się zdarzają i autorka konsekwentnie prowadzi swój realizm, nie zapomina o nim pod koniec książki, żeby dać
czytelnikowi słodko-mdlący happy end.
Od razu Was uprzedzam, ja podchodzę do tej książki(tak jak do poprzedniej)
bardzo osobiście, stałam w życiu przed takim samym wyborem, tylko wybrałam
inaczej niż bohaterka. Czy to był dobry
wybór? Czy kiedykolwiek jesteśmy o tym przekonani? Ja przynajmniej mogę pójść
do toalety sama, bez dwójki dzieci uwieszonych do nóg.
Ta powieść jest… słodko-gorzka z przewagą goryczą. Widzimy,
że Benny i Desiree się kochają, ale mijają się w życiu. Tym paniom, które
uważają, że Szwecja jest Mekką feministek i pragnących równouprawnienia,
polecam tę książkę. Wszędzie jest tak samo moje drogie. On pracuje w
gospodarstwie, a ona będąc na macierzyńskim ma WOLNE, więc powinna przyjść i mu
pomóc w oborze, a przynajmniej upiec bułeczki, a jak wraca po macierzyńskim do
pracy i znowu jest w ciąży – litości – pracuje w bibliotece ile przy tym
roboty, mogłaby być boginią seksu prawda?
Książkę czyta się błyskawicznie, chociaż sporo emocji targa
człowiekiem podczas czytania, emocji sprzecznych i rozchwianych – jak kobieta w
ciąży. Bo co karta to nowy problem, nowy kłopot. Zza tych kłopotów nie widać miłości
Benny`ego i Desiree, ale mimo wszystko są ze sobą, troszczą się nawzajem o
siebie, chociaż częściej się kłócą.
Polecam Wam tą książkę, poprzednią też! Zapewni Wam świetną
rozrywkę, masę emocji silnych i przejmujących do szpiku kości. To jest bardzo
dobra książka, realistyczna – takiego realizmu, chyba próżno szukać w rodzimej
literaturze. Prawdziwa, szczera i wciągająca.
Nie pożałujecie!!
Ach, normalnie Cię uduszę kiedyś. Musisz tak kusić, no musisz?
OdpowiedzUsuń;)
Muszę :D bo to świetna książka. Bujaczek musi przeczytać
UsuńCzytałam pierwszą część, więc chętnie sięgnę i po drugą. Historia wydaje się rozwijać dosć interesująco.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco. Rzadko się zdarza, że kontynuacja tak trzyma poziom
UsuńZa Ireną Bujak - uduszę :D Nie znałam pierwszej części więc jak tylko dorwę to kupię i przeczytam. A co!
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mnie bardzo zaskoczył, spodziewałąm się romansu, ale takiego klasycznego a to wszystko są dające do myślenia książki. Warto, więc proszę tu bez gróźb karalnych. ABW nie śpi
Usuń