Lubię książki Any Huang, chociaż są dosyć nierówne, niektóre są bardzo dobre i emocjonujące, niektóre są średnie. Zapowiedź nowej książki, romansu sportowego, a więc czegoś nowego w dorobku autorki mnie zainteresowała i cieszę się, że była dostępna na Legimi bo szybko ją zaczęłam czytać i w sumie cieszę się, że jej nie kupiłam, bo raz że na 600 stron nie mam miejsca na półce. Chociaż to pokaźna książka, ale napisana lekko i dosyć przewidywalna, chociaż w tym gatunku nie szukamy wielkich zaskoczeń.
Mamy dwóch piłkarzy,
Ashera Donovana i Vincenta DeBois, którzy w czołowej drużynie Premier League
drą koty, odbija się to bardzo niekorzystnie na formie drużyny, skutkiem czego
przegrywają bardzo ważny mecz. Wściekły trener wysyła ich na wakacyjny obóz,
gdzie będą ćwiczyć pod okiem byłej baletnicy – Scarlett, która prywatnie jest
siostrą Vincenta. Obóz ma pomóc zakopać topór wojenny, ale od pierwszego
spotkania Scarlett wywiera ogromny wpływ na Ashera, ale wiadomo jest
niedotykalna, jest siostrą jego wroga. Jednak Vincent z powodów rodzinnych
znika z horyzontu relacja baletnicy i piłkarza się pogłębia. Asher jest złotym,
utalentowanym chłopakiem, ze skłonnością do pakowania się w tarapaty, ale ma
też swoje problemy, które chowa przed światem. Scarlett od dziecka kochała
tańczyć, ale wypadek samochodowy tak ją pokiereszował, że musiała pożegnać się
z tą karierą i ten wypadek ją definiuje. Oboje są oddani swojej pasji, nieco
poobijani i niezaprzeczalnie łączy ich chemia.
Ta książka jest bardzo
przeciętna. Po pierwsze jest przegadana, bohaterowie zbliżają się do siebie
prędko, w tej książce wszystko rozwiązuje się szybko, ale jest to obudowane za
dużą ilością słów. Za długo toczy się akcja, ciągnie się to. Bohaterowie są płytcy,
co trochę męczy. Książkę naprawdę czyta się szybko i lekko, ale cieszę się, że
skorzystałam z tej książki w abonamencie, a nie że wydałam na nią pieniądze. To
jest lekkie romansidło, jest dobra do odmóżdżenia, do takiego emocjonalnego
resetu. Nie będę jakoś intensywnie wspominać tej książki, mimo wszystko jest
miałka, jeśli chodzi o opisy seksu są wtórne, względem innych książek autorki,
nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, czy autorka po prostu tak pisze. Brakło
budowania tej relacji, chemii pomiędzy bohaterami. No nic, poczekam na kolejną
książkę autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.