Pamiętam jak trafiłam na serial Teoria Wielkiego Podrywu, jak każdy szanujący się doktorant szukałam pretekstu by nie pisać. I tak trafiłam na ten serial i co rzadko się zdarza, wsiąkłam od razu. Pamiętam jak zmuszałam przyjaciół do oglądania moim zdaniem najlepszych odcinków. I pamiętam jak przyjaciółka po oglądnięciu kilku odcinków rzuciła, że rozumie dlaczego tak uwielbiam ten serial. Bo niby jestem jak Sheldon. Minęło ponad dziesięć lat, a ja uwielbiam ten serial i uwielbiam wracać do tego serialu, tak jak do Przyjaciół. Kupiłam książkę o serialu, jak tylko wyszła, zaczęłam czytać, ale coś mi przerwało. Ale w końcu wróciłam i chociaż nie jest to najszybsza w czytaniu książka i jest tylko dla fanatyków serialu, to była to przednia lektura.
Teoria wielkiego podrywu oczami twórców, aktorów i ludzi z planu.Ten serial to zjawisko telewizyjne. Pomimo pomysłu, który wydawał się nie mieć żadnych szans powodzenia, nieudanego pierwszego pilota i strajku scenarzystów tuż po starcie emisji, Teoria wielkiego podrywu stała się prawdziwym fenomenem. Poznaj iście hollywoodzką historię, której nawet najbardziej zagorzali fani nie znają w całości!Dziennikarka Jessica Radloff, która napisała ponad 150 artykułów na temat serialu (a nawet wystąpiła w jego finale!),daje czytelnikom przepustkę za kulisy. Dlaczego producenci musieli nagrać dwa piloty? Kto miał zagrać Penny i dlaczego miała nazywać się Katie? Dlaczego aktor, dla którego została napisana rola Howarda, ostatecznie został Stewartem? Ta książka to porywające, zabawne i pełne anegdot spojrzenie na serial, który pokochały miliony. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana przygód Sheldona, Leonarda, Penny i spółki.Dwa lata pracy, 120 godzin zupełnie nowych wywiadów, tysiące stron zapisanych rozmów, 114 stron notatek spisanych podczas oglądania 280 odcinków wszystkich 12 sezonów. Radloff wykonała ogromną pracę, docierając do ludzi, którzy z sukcesem tworzyli Teorię wielkiego podrywu, i oddając im głos.Nikt nie opowiedziałby tej historii lepiej niż oni.
Ta książka składa się z
rozmów z twórcami serialu, z aktorami odgrywającymi ważne role i są to rozmowy
na kluczowe dla serialu tematy. Mamy chociażby rozmowę na temat neurotypowości
Sheldona, czy on faktycznie ma zaburzenia ze sfery autyzmu i dlaczego to nigdy
nie zostało doprecyzowane. Jak tworzono najważniejsze postaci, skąd wzięły się
pomysły na Bernadette czy Amy. Najwięcej jest o Sheldonie, co mnie akurat
cieszy bo uwielbiam Sheldona, a to jak pracuje było ciekawe. To aktor
odgrywający rolę Sheldona podjął decyzję, która zakończyła serial, ale dla mnie
to zrozumiałe, już zawsze będzie Sheldonem, a dodatkowo był związany z Mlodym
Sheldonem. W tej książce jest mnóstwo ciekawostek, o życiu prywatnym aktorów,
ich rodzinach. Ta książka pokazuje jak rodzinna atmosfera panowała na planie,
jak dopracowane były sceny. Po lekturze wróciłam do kilku odcinków i pewnie
będę wracać dalej. Aczkolwiek teraz włączyłam Młodego Sheldona. Dużo
zdjęć, obszerna wklejka z kolorowymi fotkami. Dla fana – super sprawa.
Jak każda książka w tym
stylu jest ona adresowana dla ludzi, którym mało odcinków, ale chcą w ten
serial wejść głębiej. Bawiłam się świetnie, chociaż ta formuła wypowiedzi
konkretnych osób wydłuża lekturę. Nie sądziłam, że będę ją czytała tak długo,
ale absolutnie nie żałuję.
Nie sposób streścić tej
książki, ona jest bardzo obszerna, niekiedy opisuje drobne rzeczy, jak maszyna
do całowania na odległość, a czasami coś wielkiego, jak związek Penny i
Leonarda w prywatnym życiu. Jeśli naprawdę kochacie ten serial – nie trzeba za
bardzo polecać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.