poniedziałek, 17 listopada 2014
rzecz o... soplach lodu
12 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
oddaj kota! <3 ja chyba też zapalę ajsles, z tego co zrozumiałam z filmiku to ona uważa, że "pachnie lasem no tym, no głównie iglastym w zimie" teraz się zastanawiam czym różni się ten zapach od lata i jak pachnie las lisciasty np w ziemie, skoro nie ma liści :p
OdpowiedzUsuńKota nie oddam za żadne skarby świata!! :D
UsuńA czym pachnie iglasty las w zimie? Może gnijącymi liśćmi i sarnimi kupami? ;>
Moja mama zawsze powtarza, że koty to szybko dochodzą do siebie :). Mojego Felka potrącił samochód, na szczęście przyniósł nam go sąsiad, karmiłam strzykawką, dostał coś od weta i po tygodniu wyglądał tak samo jak wcześniej. Teraz zauważyłam, że mu się nawet przytyło, zbiera zapasy na zimę :P
OdpowiedzUsuńMeli strzykawką nie karmię sama pałaszuje aż miło. Oby Mela też przytyła bo okropny z niej patyczak :(
UsuńAjsles to MUSI być mroźny las... taki zimny... mroźny las...
OdpowiedzUsuńz gilami xD
UsuńMuszę w końcu wypróbować te woski, bo jak na razie to zapalam tylko świeczki zapachowe i kadzidełka... A te woski każdy chwali ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
To koniecznie spróbuj, woski to nowa jakość.
UsuńO świeży iglasty zapach a ja myślałam, że będzie coś podobnego do ekstremalnie mroźnego dnia pełnego słońca i to w górach lub nad jeziorem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z kotkiem będzie co raz lepiej i to co było nie powróci :)
Zdrówka życzę:)
:D nie ma prawa powrócić, bo to były zęby, a te usunęliśmy :D
UsuńWosk jest naprawdę sympatyczny, nie spodziewałam się że aż tak
Dobrze że już lepiej z kicią :)
OdpowiedzUsuńJa się rozpieszczam podgrzewaczami o zapachu czekolady, cynamonu i pomarańczy!
Kicia jest terminator, co mnie raduje :))
Usuń